Darcy Ward: nadchodzi czas młodych strzelb

124

Darcy Ward zajął piąte miejsce w rozegranym w sobotni wieczór Grand Prix Polski na torze w Toruniu. Australijski żużlowiec rywalizację w elitarnym cyklu zakończył na ósmej pozycji z dorobkiem 106 punktów.

W polskiej lidze Ward reprezentuje barwy Unibaksu Toruń, dlatego australijski żużlowiec liczył na udany występ na MotoArenie. Zawodnik z Antypodów bez problemów awansował do fazy półfinałowej turnieju, jednak w decydującym momencie musiał uznać wyższość Adriana Miedzińskiego, późniejszego triumfatora imprezy. – Był bardzo szybki tego wieczoru i gdy mnie minął, nie mogłem już nic zrobić – stwierdził po zawodach Darcy Ward.

Australijczyk przyznał, iż nie miał problemów z rozszyfrowaniem toruńskiej nawierzchni. – Zajęło mi to trochę, ale po meczu finałowym Enea Ekstraligi znalazłem właściwe ustawienia na ten tor. I tak samo było podczas tego wieczoru. Byłem dość szybki, bo startuję w Toruniu przez kilka lat i korzystam z tego doświadczenia. Dlatego jestem zadowolony z tego jak ułożył się ten turniej. Myślę, że osiągnąłem dość dobry wynik – dodał reprezentant Australii.

Tytuł mistrzowski powędrował w sobotę do Taia Woffindena. Złoty medal Brytyjczyka jest sporym zaskoczeniem, gdyż przed sezonem mało kto wierzył, że będzie on w stanie utrzymać się w Grand Prix. Ward cieszy się jednak z sukcesu swojego kolegi z toru. – W pełni się zgadzam – nadchodzi czas młodych strzelb. Tai był świetny przez cały sezon i w pełni zasłużył na ten tytuł mistrzowski. Był bardzo szybki i najlepszy spośród nas wszystkich w Grand Prix – stwierdził zawodnik Unibaksu Toruń.

Ward, dzięki zajęciu ósmego miejsca w klasyfikacji generalnej mistrzostw, może być pewny startów w Grand Prix w przyszłym sezonie. Na co będzie stać Australijczyka? – Straciłem w tym roku kilka punktów z powodu kontuzji, ale teraz mogę skupiać się na przyszłym sezonie. Będę starał się dać z siebie wszystko w każdych zawodach – podsumował żużlowiec.

Dodaj komentarz